niedziela, 29 czerwca 2014

Rozdział 9

Jak się okazało radosny krzyk triumfu nad przegranym wykonał/a........tam tata tam,...... proszę o werbel............. Ross!!!!
- O tak!!! Oł jeee!!!! Wygrałem!! Wygrałem!!! Proszę teraz o jedną nagrodę, czyli całusa.....
- Ta jasne ...........daj.......pokaż sprawdzę czy nie oszukujesz....
*W tym samym czasie. Dwa piętra niżej*

Gdy Ross i Laura przeszukiwali strych by znaleźć ,,zaginione'' pudełka z dowodami z przeszłości do domu należącego do rodziny R5 wpadli dwaj bliźniacy po innych rodzicach, ale to szczegół, jedyne co się liczy to to w jaki sposób prze teleportowali się do wnętrz tego, iż budynku, a wyglądało to następująco: Rock'y siedzący na Ell'u wbiegł z krzykiem, że wygrali wypad na Hawaje i jadą za dwa dni więc trzeba się szybko pakować, a wyglądało to tak.
- Siema rodzinka!!!!!!!! Wygrałem razem z Ellem wypad na Hawaje!!!!!!! Pakujemy się i jedziemy już pojutrze. !!!!!!!!!
-Jeeeee.... O tak jedziemy na Hawaje, jedziemy na Hawaj...........
- Yyyy. dziewczyny wy nie jedziecie.....MY jedziemy......sami mężczyźni, a niby po co nam wy zreszta my odpoczniemy od was przez te dwa tygodnie, a w y od nas i każdemu to wyjdzie na dobre.....a może kogoś poznamy...... na Hawajach są pewnie piękne dziewczęta nie uważasz Ell
- taaaaaaaaa...... ale ja wolę.....a tam nie ważne znasz moje zdanie
- To czemu jej nie powiesz
- Dobrze wiesz dlaczego więc nie pytaj się głupio!
- Nie krzyk na mnie wiesz, że  chce dla was jak najlepiej przecież ty jesteś moim najlepszym przyjacielem  i traktuje cię jak rodzonego brata, a ona jest moja.../.
- Zamknij się nie jesteśmy sami/!!!!!! Później o tym pogadamy!
-WOW!! Chłopaki czy wy się  kłócicie?!!?!??!?! Co to za dziewczyna przez którą się pokłóciliście????? Musi być spaniała lub ty Ell w niej szaleńczo zakochany, bo to wam się jeszcze nigdy nie zdarzyło1!!!!!
- Gdybyś tylko wiedziała.....
-Mówiłeś coś Rocky?
-Nie Dell to ja już idę powiem chłopakom...
- Nie trzeba ja powiem Riker' owi, a Ross'owi i mojej siostrze lepiej nie przeszkadzać...
- Czemu?
-Poszli na strych szukać jakiś starych pamiątek, dowodów, filmów...... po prostu rzeczy związanych z tym, że już wcześniej się znali i ,,lubili''. No wiecie.....
-A tak ciekawe jak zareagują na ślub i niektóre ze scenek.... Hahahah, a pamiętacie jak Ross chciał być romantyczny i zabrał Laurę na randkę, mieli wtedy chyba po 4 latka, ale to nie ważne... Biedak chciał zabrać ją na romantyczną kolację na łąkę. Maluch nie zauważył wielkiej dziury z błotem....
- W której się wcześniej kąpałeś, bo uznałeś, że jesteś zbyt brudny czystością. Czy to w ogóle możliwe?
- Dobra to nie istotne Dell istotne było to, iż młody wpadł do tej dziury i biedak był cały w tej brązowej mazi .....
- I co było w tym takiego śmiesznego?
- Oj Van. Śmieszne było to, że Ross był cały w błocie,a gdy chciał wyjść z tej dziury złapał Laurę za rękę, która chciała pomóc mu wyjść i wpadli tam razem, ale gdy wychodzili Rossowi spadły spodenki. Nie martwił by się tak bardzo gdyby widziała to tylko Laura, ale widzieli to inni jego znajomi, którzy się z niego śmiali i nawet gdzieś są jego zdjęcia.
-I co...... to wogóle nie było śmieszne.... Śmieszne było to jak ja budziłam kiedyś Laurę (klik) Aż sąsiad przyleciał z wielkim łomem, bo myślał, że ktoś się włamał, ale później sama musiałam użyć tego, iż narzędzia...
-Czemu?
-Gościu był strasznie nachalny i nie rozumiał, że nie chce się z nim spotkać, bo mi zależy na kimś innym..
-A na kim?
- No i proszę cała Dell! Jak ja tęskniłam za tymi twoimi śledztwami!
-Ja też za tobą tęskniłam! Dobra a teraz gadaj! Znam go ? Jak wygląda? Jaki jest? Ma rodzeństwo?
- Tak. Jest MEEEEEGA przystoiny. Jest uprzejmy, miły, kulturalny, romantyczny i troskliwy. I ostania odpoweidź brzmi zdecydowanie tak.
W https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=3176340394249672591#editor/target=post;postID=4637248193122610143;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=0;src=postnamepewnym momencie z góry dało się słyszeć wesoły krzyk Rossa:
-A widzisz!!!?!?!??! Nie oszukiwałem!!!! I wygrałem!!! 
Po chwili dało się usłyszeć jak ktoś zbiega po schodach i nagle.........BUUUUM. Gdy wszyscy obecni zamieszkujący ten dom znaleźli się przejściu zauważyli leżącego Ross'a. Najbardziej przerażona z nich była Laura/
-Matko!! Ross nic ci nie jest ?!?!?!?! Widzisz i poco się tak cieszyłeś, że wygrałeś ze mną ten zakład? O to mogło ci się coś stać! Po co ja sie....
-Dobra LAu spokojnie nie gadaj tyle zaraz się pozbieram i obejrzymy filmiki.
-Brat lepiej, żeby nic ci nie było , bo pojutrze wyjeżdżamy na Hawaje!!!!! Na dwa tygodnie!!!
- Wow,ale super! To już wiem jak wykorzystam drugie zadanie dla ciebie Lau. Musimy jechać ci tylko po fajny kostium. Albo chociaż nie skoro mamy  być tam dwa tygodnie to się przyda ich więcej.
- Co?!!?!??! Po co Laurze nowe kostiumy skoro ona z nami nie jedzie
- No weź Rocky.... nie zostawimy Laury samej w domu...
-Ale ona nie zostanie sama.... Na tą wycieczkę jadą tylko meżczyźni, znaczy my ......
***********************************************************************************
Hej sorry za taki badziewny rozdział, ale nie mam wogóle weny. Znaczy pomysł mam, ale gorzej z zaprezemtowamie, go. Nie długo zacznei się coś dziać. Piszcie swoje bllogi w zakłądce do tego przeznaczonej i w komach co byście chcieli.
Niepozorna
Ps. Next w krótce.
Dobranoc :*
lub Dzień dobry zależy kiedy czytacie

3 komentarze:

  1. Super rozdział :)
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział ;) Tylko musisz uważać, bo czasami robisz błędy i wtedy trochę gorzej się czyta.. Ale oprócz tego jest super! :D
    Nienawiść Raury. Może taki sam temat jak wszystkie, ale ta historia będzie zupełnie inna. Bo to, że dzisiaj jest dobrze, nie oznacza, że jutro będzie takie samo. Będą pojawiać się nowi ludzie, którzy dużo namieszają w życiu głównych bohaterów. W pewnym momencie życie Laury odwróci się o 360*. Czy komuś uda się odnaleźć dawną Marano? I czy w tym ciągłym biegu życia jest szansa na prawdziwą miłość? A czy każda przyjaźń wszystko przetrwa? Serdecznie zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń