środa, 31 grudnia 2014

Rozdział 38

*Laura*

Ross postawił butelkę whisky i dwie szklanki na stoliku po czym usiadł na kanapie. Usiadłam obok gdy chłopak nalewał bursztynowej cieczy. Od razu wzięłam kilka łyków zapominając, że alkohol ma na mnie zły wpływ.
-Znalazłem ostatnio jakieś płyty, ale nie były podpisane. Obejrzymy?-skinęłam głową. Chłopak włączył CD i wrócił na kanapę. To było nagranie z kamery Vanessy. Kiedyś stwierdziła, że chce uwiecznić nasze życie.

Byliśmy na plaży - ja, Lynchowie i Van z drugiej strony obiektywu. Pomachałam do kamery uśmiechnięta i usiadłam na kocu. "Hej, Laura" odszedł do mnie Ross "Chciałem ci coś powiedzieć. Długo się znamy i od pewnego czasu coraz więcej o tobie myślę, coraz więcej śnię i mówię o tobie, Laura czuję do ciebie coś więcej niż tylko przyjaźń... Kocham cię." Wybuchłam śmiechem. "Serio Ross? Chyba nie mówisz poważnie?" Ponownie zaczęłam się śmiać. "Ross, bo ja myślałam, że przyjaciółmi jesteśmy. Trochę niezręcznie, ale sorry nie ta liga." Odeszłam.

Na tym film się skończył. Zrobiło się niezręcznie.
-Pamiętam jak się wtedy czułem-Ross patrzył przed siebie-Jak ostatni śmieć. Jak ostatni śmieć, rozumiesz!?-podnosił głos-Byłem tak zdesperowany, że chciałem skoczyć z mostu!
-Miałam 14 lat! Co ja mogłam wiedzieć?!-krzyknęłam
-Ja wiedziałem. Wiedziałem, że już nigdy nie wyznam dziewczynie uczuć.
-To co ja ci mam powiedzieć?! Czasu przecież nie cofnę!
-No nie wiem... PRZEPRASZAM?!!-nie lubiłam jak na mnie krzyczał. Westchnęłam.
-Przepraszam...-powiedziałam ze spuszczoną głową-Naprawdę... Wtedy zachowałam się jak zwykłą gówniara i tyle.
Gdy oboje byliśmy mocno wstawieni spojrzałam na Rossa. Czułam silne pożądanie. Przybliżyłam się do niego i zaczęłam go całować. Usiadłam na niego okrakiem, a jego ręce powędrowały pod bokserkę, którą założyłam podczas rozmowy z Van. Całowaliśmy się coraz namiętniej. Moja bluzka szybko znalazła się na podłodze. Ross zaczął całować moją szyję.
-Laura jesteśmy pijani...-szepnął nagle odrywając się ode mnie. Nie chciałam go słuchać. Pocałowałam go jeszcze raz i jeszcze i jeszcze...-Laura!-zrzucił mnie na kanapę-Chciałbym zrobić to jak będziemy tego świadomi, ale na wszelki..
Czy on... Malinka.
-Teraz panna Marano pójdzie spać.

--------

Pierwszy rozdział pisany przeze mnie w tym roku. Trochę krótki, ale na następny raz się poprawię. ;)
Piszcie jak wasze wrażenia.
Poza tym pijanego sylwestra i szczęśliwego roku 2015! 

6 komentarzy:

  1. Super rozdział <3
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny. Już myślałam, że Raura pójdzie do łóżka.... Foch ♥
    Czekam na nexta.
    Zapraszam do siebie na pierwszy rozdział:
    http://wantdancewithyou.blogspot.com/
    ~ Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział ♡♡
    Czekam niecierpliwie na nexta :)
    Olivia<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobił jej malinkę, sweet xd
    Sorki, ale mi odbija czasami ;D
    Rozdział genialny i proszę o więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnny rozdział! zapraszam do siebie: letsnotbealone.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń