* Oczami Vaness'y*
To co zobaczyłam nawet nie śniło mi się w najgorszych koszmarach.....
Jakiś gościu stał sobie centralnie na przeciwko mojego balkonu, jego spodnie były spuszczone w dół wraz z bielizną, a on... no cóż... załatwiał swoją potrzebę. Jakby tego było mało gdy mnie zobaczył zaczął się szczerzyć i machać.
-Podziwiaj sobie mała jeśli ci się spodobał mogę tam pójść zaraz do ciebie tylko skończę załatwiać swoje potrzeby.
-No chyba śnisz stary pedale.
- Oj wypraszam sobie... nie jestem stary mam tylko 23 lata. I nie wydaje mi się bym robił coś nie tak byś była dla mnie taka nie miła.
-Sorry bardzo, ale nie wiem czy wiesz, że właśnie załatwiasz się centralnie przed moim balkonem, a do tego proponujesz mi.. proponujesz mi współżycie. Gościu powinieneś się leczyć. Ale radze na nogi.
-Czemu?
-Bo na rozum już za późno. Chociaż nogi i tak już się pewnie zainfekowały więc ubierz się i czekaj skocze tylko po łopate i zaraz cię zakopie żywcem. \
-Dobra wiesz co? Przypomniałem sobie, że.... eee.. nie wyłączyłem lodówki z prądu przed wyjściem z domu :D Więc no te..... NA RAZIE!!!!!
-Heh. Debil.
Matko on chyba serio to sobie wziął. A jego wymówka była chyba najlepsza w dziejach. No cóż ten świat jest pełen debili. Ooo... ktoś puka. Lece otworzyć drzwi i gdy to następuje otrzymuje kolejny szok. A mianowicie przede mną stoi, a raczej próbuje to robić uchlany w trzy dupy Riker Lynch.
- Van kotku... Wróciłem!!
- W takim razie idź do pokoju i wytrzeźwiej. Przyniosę ci za chwilę jakieś tabletki i coś do picia.
- Pójdę tylko wtedy gdy pójdziemy razem do pokoju.
-Riker jesteś pijany idź i nie gadaj głupot. Nie kontrolujesz się.
- Vanessa pójdę jeśli tylko odpowiesz mi na dwa pytania ok?
-W porządku.
-Dlaczego się z nim umawiasz? Jesteś z nim szczęśliwa i serio go kochasz?
-Ja.....
*Oczami Rocky'ego*,
Ell jest jakiś dziwny. Ciesze się, że Rydel zabrała nas tutaj, bo dzięki temu nasze parki ułożą sobie wszystkie sprawy i dziewczyny może znów sprowadzą moich braci na dobrą drogę, ale dzięki tej wycieczce Ell odseparuje się od reszty. Ostatnio zaczynał coraz bardziej przypominać ich co nie wróży nic dobrego.
-Wychodzę!
O wilku mowa.
-Gdzie idziesz?
-Do klubu.
-Sam?
-Tak.
-Mogę iść z tobą?
-Jasne.
-A Rydel.
- To raczej nie będzie najlepszy pomysł. Wolałbym jednak iść sam lub z tobą. Chce odpocząć od niej, znaczy od kobiet. Więc jeśli chcesz to choć. Tylko jest jeden warunek. Nie zadajesz pytań.
*Oczami Ross'a*
Właśnie mam przed
paczadłami widok Laury wyciągającej z torebki pistolet i ona go....
odbezpiecza!!!! Ludzie ratuuuujcie!!!!
- W swoim testamencie
przepisuje mojej siostrze Rydel należny do mnie pokój, zaś Riker'owi,
Rocky'em, Ell'owi.... wybaczcie wam się nic nie należy. A osobie
najbliżej memu sercu przekazuje cały dobytego mego krótkiego, acz
barwnego życia, wraz z wszelkiego rodzaju kartami kredytowymi i kontami
bankowymi, oraz me serce, które do niej należy od...... od zawsze. A
imię tej istoty brzmi......
-Dokończ jak zacząłeś.
- Ale co?
-No jak ma na imię ta istota.
-Aaaaa to? A chcesz mnie zabić?
-Zastanawiam się.
No kurde i po co mi to było. Mogłem sobie darować tą istotę i przepisać wszystko Rydel. A tak właściwie swoją drogą jestem ciekawy co tam u chłopaków. Dawno z nimi nie gadałem. Może zrobilibyśmy sobie wypad w najbliższy weekend. Ale ne wyjdę z nimi jeśli Lau mnie teraz zabije.
-Co ty na to, że jeśli darujesz mi teraz życie a ja w zamian za to wezmę cię na mini wakacje gdzie będziesz chcieć. Okey?
- Ale ty płacisz za wszystkie moje zakupy.
-Niech będzie to co stoi?
-Mi na pewno nie, a tobie nie mam zamiaru sprawdzać.
-Mi chodzi o zakład a z tym poczekaj do wieczora lub jak nikogo nie będzie.
-Dobra zgadzam się NA ZAKŁAD, ale o tym drugim nawet nie masz co marzyć. Dobra a teraz wybacz, ale lecę załatwić pewną sprawę. Bajuuu.....
***********************************************************************************
Witam tutaj Niepozorna co prawda mam 39 minut spóźnienia ale zapomniałam, że wróciłam na bloggera. Po tej przerwie mam mnóstwo weny i rozdziały łatwiej mi się piszę. Dziś notatka, krótka. Blog ze spisami już powstał więc zapraszam
http://spisblogow-r5.blogspot.com
Podając swojego linka na nic się nie zobowiązujecie. Jeśli ktoś sporo czyta blogów i jest chętny prowadzić ze mną tego bloga jako pomocnik na jakiś miesiąc mogę kogoś ,,przyjąć'' na okres ,,próbny'' jednego miesiąca. Proszę o KOMENTOWANIE trochę mnie smuci że jest 31 obserwatorów niedługo będzie 60 000 wyświetleń a tylko 2 komy pod rozdziałem, a ,,rekord'' wynosił 14 przy mniejszej liczbie obserwatorów. A na razie żegnam.
HAKUNA MATATA :D
Świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
Ja też czekam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
OdpowiedzUsuńPozdro:*
Ktoś.
Świetny. Zakończenie najlepsze. :D Od dziś będę wykorzystywała tą wymówkę z lodówką jeśli się zgodzisz. Dobra ja lecę...czekam na next.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.
OdpowiedzUsuńKiedy next? *)
przewiduje go raczej na sobote bo mam dużo nauki
UsuńHi! Hay! Hello! Dawno mnie tu nie było :/
OdpowiedzUsuńRozdział kolejny raz powala i po prostu wow *-*
Świetny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńA z tym gościem... Byłaś pod moim domem i to nagrywałaś czy co, że to wiesz?! Przyznaj się :o...
Rozdział Very Cool And Funny xD!
Lodówka wymiata! :D
Pozdrawiam,
Sashy ♫
PS/ Nominowałam Cię do LBA. Więcej szczegółów tutaj ;) : http://magicandlove-raura.blogspot.com/2015/05/lba.html Gratuluje :D !
Cudowny rozdział jak zawsze zresztą ;) A na dowód tego:
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do LBA szczegóły tutaj:
past-present-raura.blogspot.com
Pozderki Tami ;)
Zapraszam na moje pierwsze #fanfiction ( http://w.tt/1AJl9nX ) Zarąbiasty. Awasome. Nie mam słów. Początek nie zabił xd hahah
OdpowiedzUsuńChamska reklama :p
Blog jest świetny,niesamowity :** Zastanawiam się tylko czemu tak długo nie ma rozdziału :/ mam nadzieję że jednak się coś pojawi niedługo :) I naprawdę świetny blog :)
OdpowiedzUsuńdziękuje u w krotce planuje dodac rozdzual poprostu zbliza sie koniec roku i musze oceny poprawiac do tego to ostatnie chwile z moja klasa bo koncze teraz gimnazjum i sie rozjedziemy po roznych miastach. Wlrotce wszystko wroci do normy a nawet przez wakacje sprobuje czssciej dodawac
Usuń